134 KM – ZŁOTY STOK - KLUCZBORK [PL]
Budziki ustawione na wczesną godzinę. Spakowaliśmy sprzęt i pojechaliśmy dalej. Zatrzymaliśmy na Orlenie na wielką poranną kawę i toaletę. Plany były następujące. Radkowi śpieszyło się do domu, więc chłopak przycisnął i tego dnia znalazł się w Pabianicach. Ja natomiast obiecałem, że w drodze powrotnej wpadnę do chrzestnego i ciotki w Kluczborku. Minęliśmy Opole obwodnicą i na rondzie w Kluczborku rozstaliśmy się.
Radek bezpiecznie dojechał do siebie, a ja obżerałem się najlepszymi kluskami śląskimi na świecie. Noc spędziłem w komfortowych warunkach u ciotki.